Udostępnij:

cmentarz jaroslawiec 5

W zachodniej części Jarosławca znajduje się mały cmentarzyk. Jest usytuowany tuż przy byłym Ośrodku Wczasowym i kempingu „Mikołajek" *. W maju 2016 roku cmentarzyk ten został odnowiony. Gmina Postomino wykonała nowe ogrodzenie i oczyściła teren. Nie wielu mieszkańców zna historię tego miejsca.

* - firma Mikołajek dalej funkcjonuje w Jarosławcu. Jej siedziba przeniosła się na ulicę Leśną i tam jest prowadzony przez nią mały ośrodek wczasowy wraz z kempingiem pod nazwą O.W. „Zakątek"

O historii pamiętamy dzięki opracowaniu Adama Drapały, byłego mieszkańca Jarosławca, pt. Jarosławiec – od wioski rybackiej do kurortu". W nim możemy dowiedzieć się, że Jarosławiec (dawniej Jershoft) leży na terenach poniemieckich. Egzystencja ludności niemieckojęzycznej w Jarosławcu kończy się wraz z wkroczeniem oddziałów Armii Czerwonej. Nastąpiło to 9 marca 1945 roku. W 1945 roku kiedy to już Niemcy opuszczali te tereny często wybuchały epidemie chorób zakaźnych. Z kolei radzieccy działacze potrafili niszczyć wszystko co się dało, a domowe pomieszczenia zamieniali na stajnie dla swoich koni. Te czworonożne stworzenia zamiast przebywać na słomie często gościły na dywanach.


cmentarz jaroslawiec 2

Wszystkie te aspekty powodowały zgony osób przebywających w tych rejonach. Zmarłych grzebano właśnie na jarosławieckim cmentarzu, który wtedy był zlokalizowany w pobliżu dzisiejszego cmentarza bezimiennych na zachodnim skraju wsi. Cmentarz ten był dość sporych rozmiarów. Grzebano na nim nie tylko ludzi, którzy ginęli w wyniku chorób. Pochowani tutaj zostali zapewne ludzie, którzy stracili życie podczas katastrof morskich. Na cmentarzu leśnym zostali pochowani m.in.: piekarz August Böttcher, małżeństwo Samlandów, Gustaw Boldt, Minna Vehlow i Rolf Medger.

cmentarz jaroslawiec 4

cmentarz jaroslawiec 6

Ciut o Jarosławcu po 1945 r. według słów Stefana Budzicha mieszkańca Jarosławca.

Od 1 października 1945 r. gospodarstwa zaczęli przejmować polscy osadnicy. Pierwszym sołtysem Jarosławca został Władysław Rebsda, były robotnik przymusowy. Wśród tych pionierów polskości byli również rodzice Stefana Budzicha. Tak oto Stefan Budzich wspomina pierwsze spotkanie z Jarosławcem (relacja ustna):

Przybyliśmy do Jarosławca w grudniu 1945 roku. Przed naszym przybyciem, w Jarosławcu byli już nasi rodzice, aby poszukać gospodarstwa. Zajmowano gospodarstwo, na miejscu pozostawało kilku nowych osiedleńców, aby pilnować gospodarki przed innymi osadnikami. Sołtys dokonywał zapisu domu, który był w ten sposób zajmowany. Większość gospodarstw była jeszcze zamieszkana przez Niemców i przymusowych robotników. Już wczesną wiosną rozpoczęła się akcja wysiedlania Niemców. Gromadzili się oni wszyscy na jednym miejscu skąd wozami odwożono ich na dworzec do Sławna.

Przy wjeździe do Jarosławca w miejscu, gdzie dziś stoją blisko siebie domki kempingowe, stał piękny mały pałacyk. Tuż za Głównicą (Kanałem) w lesie znajdowały się spalone wraki niemieckich samolotów a na terenie ośrodka „Bałtyk" znajdowało się 6 domów, w których mieszkali rybacy. Również na terenie dzisiejszego ośrodka „Marysieńka" znajdowały się dwa gospodarstwa. W miejscu, gdzie stoi dzisiejsza piekarnia znajdowała się również piekarnia niemiecka. Była jedna gospoda „Jarosławianka" ta stara, nie ta dzisiejsza, która stoi na miejscu starej.

W latarni stacjonowali radzieccy marynarze, mieszkali również w domu Wacława Rybki, w budynku WOP-u, tego z czerwonej cegły (przy ul. Bałtyckiej ) oraz w blaszaku na terenie dzisiejszej radiostacji i w domu przy obecnej ulicy Parkowej. Wiatrak, który stał w Jarosławcu został rozebrany na części.

wiatrak

wiatrak, młyn, latarnia Jarosławiec

Duży budynek z czerwonej cegły na przystani rybackiej krył w sobie dużą łódź ratunkową i pomieszczenie, gdzie magazynowano materiał do umacniania wydm. Łódź stała na specjalnym wozie co ułatwiało jej wyciągnięcie. Potem zabrało ją wojsko i gdzieś wywiozło.

Poczta mieściła się w tym samym budynku co dziś. Natomiast brzeg morski był ze 150 metrów dalej niż obecnie. Niemcy lepiej dbali o brzeg niż Polacy. Po nim biegły jeszcze tory kolejki wąskotorowej, którą dostarczano materiał do umacniania brzegu. Zaraz po wojnie w Jarosławcu mieścił się Dom Dziecka. Znajdował się w dawnym Hotelu Lindenhoff (potem budynek przejął WOP) i w domu koło przystani rybackiej (dawny Hotel Zameczek). Około 1947 roku został przeniesiony do Sławna i Darłowa.

hotel linden

 

Hotelu Lindenhoff

Latarnicy mieszkali tam, gdzie dziś i w budynku, gdzie mieszkają państwo Gulan. Znajdowały się tam urządzenia zasilające latarnię [...]. Dwie wieże metalowe stały jak dziś (teraz już tylko jedna). Zajęcia szkolne odbywały się w budynku przy ul. Nadmorskiej. Natomiast na terenie dzisiejszej radiostacji znajdowały się liczne poniemieckie domki letniskowe.

Architektonicznie Jarosławiec został zaniedbany, zburzono wiele domów i gospodarstw. Wcześniej było czysto, cicho, piękne lasy dokoła, zadbane wydmy. Był jeszcze zadbany i dosyć duży cmentarz na terenie dzisiejszego Ośrodka Mikołajek. Na dużą skalę szedł szaber. Rosjanie robili co chcieli, nawet rozbijali po pijanemu swoje samoloty, które grzęzły na pobliskich łąkach. Pomimo powojennej biedy ludzie byli wobec siebie bardzo życzliwi, bardziej otwarci, weseli. Odwiedzali się wzajemnie. Chodzili do objazdowego kina, na zabawy taneczne, występy artystyczne.

DomRaj na podstawie opracowania Adama Drapały (Rusinowo)
"Jarosławiec - od wioski rybackiej do kurortu."

Podziel się informacją

Masz ciekawą informację? Widziałeś coś nadzwyczajnego? Zrobiłeś świetne zdjęcie?

Podziel się z nami swoją informacją o Jarosławcu, prześlij zdjęcie:

biuro@jaroslawiec24.pl

baner-facebook-jar24

Pogoda w Jarosławcu

zakatek baner sponsor

sponsor

Facebook

Template by JoomlaShine